Poszukiwanie idealnego mieszkania to przygoda pełna emocji, ale też wyzwań. Przeglądanie setek ogłoszeń, umawianie się na oglądanie mieszkań, negocjacje – to wszystko może przyprawić o zawrót głowy. Zaczynamy się zastanawiać co jest lepsze zakup z agencją nieruchomości czy bezpośrednio. W naszym przypadku postanowiliśmy spróbować dwóch podejść: współpracy z agentami nieruchomości oraz samodzielnego poszukiwania ofert bezpośrednio od właścicieli. W tym wpisie opowiemy, jak wyglądały oba sposoby, jakie mają zalety i wady, oraz podzielimy się praktycznymi wskazówkami, które pomogą Ci znaleźć wymarzone lokum.
Dlaczego zdecydowaliśmy się na współpracę z agentem?
Na początku byliśmy pełni entuzjazmu, by działać na własną rękę. Portale takie jak Otodom czy OLX wydawały się skarbnicą ofert, a myśl o ominięciu prowizji agenta była kusząca. Jednak po kilku tygodniach spędzonych na przeglądaniu ogłoszeń, kontaktowaniu się z właścicielami, i oglądaniu mieszkań, postanowiliśmy spróbować współpracy z agentem. Profesjonalista miał nam pomóc zaoszczędzić czas, znaleźć lepsze oferty i przeprowadzić nas przez formalności. Ale nie zrezygnowaliśmy całkowicie z samodzielnych poszukiwań – postanowiliśmy połączyć oba podejścia.
Zakup z agencją nieruchomości. Jak wyglądała współpraca z agentami nieruchomości?
1. Pierwsze spotkanie i ustalenie potrzeb
Nasza pierwsza rozmowa z agentką, poleconą przez znajomych, była bardzo rzeczowa. Zadała nam szczegółowe pytania: jaki mamy budżet, w jakich dzielnicach chcemy mieszkać, czy zależy nam na balkonie, miejscu parkingowym, czy może bliskości komunikacji miejskiej. To pozwoliło jej lepiej zrozumieć nasze oczekiwania i przygotować oferty, które w większości pasowały do naszych kryteriów. Doceniliśmy, że agentka miała dostęp do bazy mieszkań, w tym takich, które nie pojawiały się w publicznych ogłoszeniach. Zatem zakup z agencją nieruchomości ma swoje plusy.
Rada: Przed spotkaniem z agentem spisz listę swoich priorytetów – to ułatwia komunikację i pozwala uniknąć straty czasu na mieszkania, które nie spełniają Twoich oczekiwań.
2. Oglądanie mieszkań z agentem
Oglądanie mieszkań z agentką miało swoje plusy. Nie musieliśmy sami dzwonić do właścicieli, ustalać terminów czy martwić się o organizację. Agentka znała odpowiedzi na większość naszych pytań, np. o stan techniczny budynku czy plany zagospodarowania przestrzennego w okolicy. Pokazała nam kilka mieszkań, które rzeczywiście były blisko naszych oczekiwań, choć zdarzały się też propozycje nieco „od czapy” – np. mieszkanie z widokiem na ruchliwą ulicę, mimo że wyraźnie prosiliśmy o spokojną okolicę.
Czasami czuliśmy lekką presję, by szybciej podjąć decyzję, zwłaszcza gdy mieszkanie miało już innych zainteresowanych. To wprowadzało trochę stresu, ale agentka starała się zachować równowagę między zachęcaniem nas do działania a dawaniem nam czasu na przemyślenie.
Rada: Nie daj się ponieść emocjom podczas oględzin. Nawet jeśli agent naciska, to Ty musisz być pewien, że mieszkanie spełnia Twoje potrzeby.
3. Negocjacje i formalności
Kiedy wybraliśmy jedno z mieszkań zaproponowanych przez agentkę, przyszła pora na negocjacje. Tutaj znowu zakup z agencją nieruchomości przynosi korzyści, pośredniczka pokazała swoją wartość – udało jej się wynegocjować cenę o 20 tysięcy złotych niższą niż początkowa oferta! Dodatkowo pomogła nam zweryfikować stan prawny nieruchomości, co było kluczowe dla naszego spokoju ducha. Zorganizowała podpisanie umowy rezerwacyjnej ustalając wszelkie jej zapisy. Co daje umowa rezerwacyjna możesz przeczytać tutaj. Koordynacja z notariuszem i przygotowanie dokumentów do umowy przedwstępnej również przebiegły sprawnie, choć musieliśmy pokryć prowizję agenta w wysokości 2,5% ceny mieszkania.
Rada: Zawsze pytaj o szczegóły dotyczące stanu prawnego nieruchomości i upewnij się, że wszystkie dokumenty są w porządku. Agent może w tym pomóc, ale warto też samemu być czujnym.
Jak wyglądało poszukiwanie mieszkań bezpośrednio od właścicieli?
Równolegle z współpracą z agentką kontynuowaliśmy samodzielne poszukiwania. Przeglądanie ogłoszeń na portalach takich jak Otodom, czy grupy na Facebooku miało swój urok. Kontakt bezpośrednio z właścicielami dawał nam poczucie większej swobody i pozwalał lepiej poznać historię mieszkania. Na przykład jedno z mieszkań, które oglądaliśmy, należało do starszej pani, która opowiedziała nam o sąsiedztwie i historii budynku – takich informacji nie dostalibyśmy od agenta.
1. Oglądanie mieszkań na własną rękę
Oglądanie mieszkań bezpośrednio od właścicieli było bardzo przyjemne. Właściciele często byli bardziej otwarci na rozmowy o szczegółach, a czasem nawet na negocjacje. Jedno z mieszkań, które szczególnie nam się spodobało, miało piękny widok na park i było w doskonałej lokalizacji. Właściciel był skłonny obniżyć cenę, a brak prowizji agenta oznaczał dodatkową oszczędność rzędu kilkunastu tysięcy.
Były jednak i minusy. Czasami ogłoszenia były nieaktualne, zdarzało się, że właściciele nie odbierali telefonów lub odpowiadali z opóźnieniem. W kilku przypadkach mieszkania okazywały się w gorszym stanie, niż sugerował opis, co wymagało od nas większej czujności.
Rada: Przy oglądaniu mieszkań bezpośrednio od właścicieli zawsze pytaj o szczegóły techniczne, np. stan instalacji czy ostatnie remonty. Warto też zabrać ze sobą checklistę, by nie zapomnieć o kluczowych kwestiach.
2. Oszczędność na prowizji
Największą zaletą poszukiwań na własną rękę była możliwość uniknięcia prowizji agenta. W naszym przypadku prowizja przy współpracy z agentką wyniosła 2,5% ceny mieszkania, co przy mieszkaniu za 600 tysięcy złotych oznaczało 15 tysięcy złotych. W przypadku ofert bezpośrednich te pieniądze zostawały w naszej kieszeni, co mogliśmy przeznaczyć np. na remont czy wyposażenie.
Rada: Jeśli masz czas i chęci, samodzielne poszukiwanie mieszkań może być bardzo opłacalne. Warto jednak przygotować się na to, że wymaga to więcej zaangażowania i samodzielności.
3. Formalności na własną rękę
Kiedy rozważaliśmy zakup mieszkania bezpośrednio od właściciela, musieliśmy sami zadbać o weryfikację stanu prawnego i przygotowanie dokumentów. To wymagało więcej czasu i wiedzy – na szczęście pomogły nam poradniki online i konsultacja z prawnikiem. Jeśli nie czujesz się pewnie w kwestiach formalnych, warto rozważyć współpracę z notariuszem lub prawnikiem specjalizującym się w nieruchomościach.
Rada: Nie bój się prosić o pomoc prawnika przy zakupie mieszkania bezpośrednio od właściciela. To inwestycja, która może uchronić Cię przed problemami.
Plusy i minusy obu podejść
Współpraca z agentem
Plusy:
- Oszczędność czasu dzięki organizacji oględzin i wyszukiwaniu ofert.
- Dostęp do ekskluzywnych ofert, których nie ma na portalach.
- Wsparcie w negocjacjach i formalnościach.
- Profesjonalna wiedza o rynku nieruchomości.
Minusy:
- Prowizja agenta, która zwiększa koszt zakupu.
- Czasami presja na szybsze podjęcie decyzji.
- Ryzyko, że agent zaproponuje oferty niezgodne z Twoimi oczekiwaniami.
Poszukiwanie bezpośrednio od właścicieli
Plusy:
- Oszczędność na prowizji agenta.
- Bardziej osobisty kontakt z właścicielami, co pozwala lepiej poznać mieszkanie.
- Większa swoboda w negocjacjach i ustalaniu terminów.
Minusy:
- Więcej czasu poświęconego na organizację i weryfikację ofert.
- Ryzyko nieaktualnych lub nieprecyzyjnych ogłoszeń.
- Konieczność samodzielnego załatwiania formalności.
Podsumowanie: Które podejście wybrać?
Nasze poszukiwania mieszkania były połączeniem obu metod, i ostatecznie to oferta znaleziona przez agentkę najbardziej nam odpowiadała. Jednak równie blisko zakupu byliśmy z mieszkaniem znalezionym bezpośrednio od właściciela – zadecydowały drobne szczegóły, jak lokalizacja i układ mieszkania. Obie drogi mają swoje zalety i wady, a wybór zależy od Twoich priorytetów, czasu i budżetu.
Jeśli masz sporo czasu, lubisz samodzielność i chcesz zaoszczędzić na prowizji, poszukiwanie bezpośrednio od właścicieli może być świetnym rozwiązaniem. Z kolei jeśli cenisz wygodę, profesjonalne wsparcie i dostęp do szerszej bazy ofert, agent nieruchomości będzie dobrym wyborem. Kluczowe jest, by niezależnie od podejścia być aktywnym uczestnikiem procesu, jasno komunikować swoje potrzeby i dokładnie sprawdzać wszystkie szczegóły.
A jakie są Twoje doświadczenia z poszukiwaniem mieszkania? Współpracowałeś z agentem, czy szukałeś na własną rękę? Podziel się swoją historią w komentarzu – chętnie ją poznamy!
0 komentarzy