Cześć! Nadszedł czas aby pomyśleć o remoncie mieszkania. Długo się zastanawialiśmy czy to już, czy może poczekać. Bardzo długo. Gdy piszemy ten artykuł mamy to już za sobą. Decyzja zapadła. Sprawa ruszyła. To będzie spore wyzwanie, ale też ekscytująca przygoda. Anna, jak to ona, ma głowę pełną pomysłów na kolory, materiały i aranżacje. Nie nadążam za tym, to nie moja bajka. Ja jestem od logistyki – kupuję, przywożę i załatwiam, co trzeba. To potwierdza, że remont mieszkania to zadanie dla dwojga 🙂 Podzielimy się z Wami, jak we dwójkę przygotowujemy się do tego remontowego szaleństwa. Gotowi? Zaczynamy!
1. Planowanie remontu mieszkania z Anną przy kawie
Każdy remont zaczyna się od planu, a u nas to Anna przejmuje stery. Siadamy razem przy kawie, a ona rozkłada na stole notatki i szkice. „Chcę, żeby kuchnia była jasna, z wyspą, a łazienka miała klimat spa” – mówi z błyskiem w oku. Ja zapisuję, co trzeba zrobić: które pomieszczenia remontujemy, co jest priorytetem, a co możemy odpuścić. Ustalamy też budżet, bo choć Anna ma wizję pałacu, ja muszę sprowadzić ją na ziemię, żebyśmy nie zbankrutowali.
Porada: Zróbcie listę „must-have” i „nice-to-have”. Anna uwielbia takie listy – pomagają nam ustalić, co jest najważniejsze, a z czego możemy zrezygnować, jeśli kasa się nie zepnie.
2. Anna i jej poszukiwania inspiracji
Anna to mistrzyni inspiracji. Przegląda portale jak Dobrzemieszkaj.pl, (to nie jest reklama 🙂 ) scrolluje Instagrama i zapisuje zdjęcia w folderze „Wymarzony dom”. Postanowiliśmy, że nasze mieszkanie będzie w minimalistycznym stylu, z drewnianymi akcentami i stonowanymi kolorami – to jej pomysł, żeby było przytulnie, ale nowocześnie. Czasem proponuje coś szalonego, jak zielona ściana w salonie, a ja tylko kiwam głową i mówię: „Dobra, zobaczymy”. Czasem konsultujemy się z projektantką wnętrz, zwłaszcza przy większych zmianach, jak przesunięcie ściany w przedpokoju.
Porada: Anna radzi, żeby stworzyć moodboard. Wycina zdjęcia, zbiera próbki tkanin i kolorów – dzięki temu oboje widzimy, dokąd zmierzamy.
3. Ja i poszukiwanie ekipy remontowej do remontu mieszkania
Znalezienie dobrej ekipy to moje zadanie. Pytam znajomych, sprawdzam opinie w internecie i przeglądam portfolio fachowców. Anna mówi, czego oczekuje od ekipy, a ja upewniam się, że terminy i ceny się zgadzają. Stawiamy na ludzi, którzy znają się na rzeczy i nie zostawią nas z bałaganem. Ostatnio znalazłem ekipę, która ma świetne referencje, ale musiałem zapisać się na listę oczekujących – dobre ekipy mają kalendarz zapełniony na miesiące! Nie podaję nazwy bo nie chcemy reklamować nikogo na tym etapie prowadzenia naszego bloga. Chcemy pozostać wiarygodni i nie faworyzować nikogo. Jakość zawsze znajdzie swojego klienta a nasza ekipa nie narzekała na ich brak.
Porada: Podpisz umowę z ekipą – to moja mantra. Jasno określcie zakres prac, terminy i koszty, żeby uniknąć nieporozumień.
4. Anna wybiera materiały, ja je kupuję
Anna ma nosa do materiałów. W sklepie budowlanym spędza godziny, porównując odcienie płytek i próbki farb. Wybrała już płytki do łazienki – białe, z delikatnym wzorem, i drewnianą podłogę do salonu w odcieniu ciepłego dębu. Moja rola? Jeżdżę po składach, targuję się i przywożę wszystko do domu. Czasem muszę ją stopować, bo chciałaby kupić pół sklepu, ale zawsze stawiamy na jakość – lepsze materiały to inwestycja na lata.
Porada: Anna mówi, żeby zawsze brać próbki farb i płytek do domu. Światło w mieszkaniu zmienia wszystko, a my nie chcemy niespodzianek.
5. Organizacja przestrzeni na czas remontu mieszkania
Remont to chaos, więc staramy się go ogarnąć. Anna pakuje nasze rzeczy, zabezpiecza meble i organizuje „strefę bez remontu”, gdzie możemy się zrelaksować. Ja zajmuję się wynoszeniem gratów i ustawianiem folii malarskiej. Rozważamy wynajem małego mieszkania na czas remontu, ale na razie zostajemy na miejscu. Anna śmieje się, że to jak kemping w naszym własnym domu.
Porada: Zabezpieczcie cenne rzeczy. Anna spakowała nasze pamiątki do pudeł i wyniosła je do piwnicy, a ja załatwiłem folię na podłogi i meble.
6. Przygotowanie na remontowe wyzwania
Anna i ja wiemy, że remont to nie bajka. Kurz, hałas, a czasem opóźnienia – to norma. Anna mówi: „Byle do końca, będzie pięknie!”, a ja staram się zachować spokój, gdy coś nie idzie po naszej myśli. Raz musiałem jechać po dodatkowe gniazdka, bo instalacja nas zaskoczyła. Budżet też czasem pęka, więc trzymamy rezerwę na takie niespodzianki.
Porada: Zaplanujcie 10-15% więcej w budżecie. To moja rada po tym, jak musieliśmy naprawić przeciekającą rurę, o której nikt wcześniej nie wiedział.
7. Ekologiczne podejście Anny
Anna ma hopla na punkcie ekologii. Wybiera farby z niską zawartością LZO, szuka mebli z odzysku i pilnuje, żeby odpady były segregowane. Wiem, że to dla niej ważne, dlatego nie przeszkadzam jej w tym i staram się wspierać. Ekologia to modny temat. Więc ja załatwiam transport starych mebli do punktów recyklingu i szukam lokalnych dostawców. Dzięki temu nasze mieszkanie będzie nie tylko piękne, ale i bardziej przyjazne dla planety. Fajnie prawda ? 🙂
Porada: Anna poleca szukać materiałów z certyfikatami ekologicznymi. To nie tylko eko, ale też zdrowsze dla nas. Nie jest łatwo ani taniej. Decyzja należy do Ciebie.
8. Formalności? To na mojej głowie
Anna skupia się na wizji, a ja ogarniam papierologię. Sprawdzam, czy na wyburzenie ścianki w kuchni potrzebujemy zgody spółdzielni, i załatwiam miejsce na kontener na gruz. Jest w Warszawie sporo firm które dostarczają takie usługi. U nas poszło sprawnie, kontener stanął na czas w wyznaczonym miejscu. Może kiedyś o tym napiszemy więcej. Upewniam się też, że instalacje w naszym mieszkaniu są w porządku – zlokalizowałem główny zawór wody i sprawdziłem stan elektryki, żeby uniknąć problemów w trakcie remontu. Każdy z tych tematów wymaga oddzielnego omówienia. Napiszemy o tym również. Tutaj przydaje się fachowa porada. Google jest dużą pomocą ale jak macie polecanych fachowców to jest to nieocenione. A najlepiej jak się taki zaufany i sprawdzony trafi z dostępnym terminem to już prawdziwy skarb.
Porada: Zanim zaczniecie, sprawdźcie, czy potrzebujecie pozwoleń. To oszczędzi Wam stresu i ewentualnych kar.
Podsumowanie
Remont z Anną to prawdziwa praca zespołowa. Ona planuje, wybiera kolory i materiały, a ja biegam, kupuję i załatwiam. Czasami po dwa razy w tym samym kierunku. Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. I naprawdę to nie zawsze łatwe, ale widząc, jak nasze mieszkanie nabiera kształtów, wiemy, że warto. Tutaj W Mieszkaj Łatwo dzielimy się tą przygodą, bo wierzymy, że każdy może stworzyć dom swoich marzeń – wystarczy dobry plan i odrobina cierpliwości. Trzymajcie za nas kciuki!
1 komentarz
Remontowe realia: kurz, hałas i (nie)spodziewane przygody - MieszkajŁatwo · 3 czerwca 2025 o 23h55
[…] to się zaczęło mieliśmy trochę przygotowań o których możesz poczytać tutaj. A teraz zacznijmy od momentu, w którym nasze spokojne mieszkanie zamieniło się w strefę wojny. […]